Ghelamco chciało postawić 160-metrowy wieżowiec w Warszawie. Miasto zgodziło się na 130 metrów. 2022.01.03. Autor: Urbanity.pl. Warszawski ratusz wyraził zgodę na budowę 130-metrowego wieżowca przez firmę Ghelamco Poland na działce przy placu Zawiszy. Decyzja oznacza, że inwestor może starać się o pozwolenie na budowę. Słynne wieżowce mieszkalne: Princess Tower - Dubaj. Projekt: Adnan Saffarini Office. W Princess Tower (Wieża Księżniczki) - drapaczu chmur wybudowanym w 2012 roku w Dubaju, można zamieszkać na wysokości 357 metrów. Gmach ma 101 pieter, co czyni go jednym z najwyższych budynków na świecie, zajętych tylko przez prywatne mieszkania. KTW przerośnie Altusa zaledwie o 8 metrów. Drugi wieżowiec KTW koło Spodka i Ronda w styczniu 2021 osiągnął 130 metrów, a urośnie jeszcze o trzy. Ma teraz 130 metrów. Dorota Niećko Wieżowiec Piotrkowska Point ma stanąć przy ulicy Piotrkowskiej 166/168 w miejscu obecnego biurowca Orange Plaza. 22-kondygnacyjny budynek o wysokości 72 metrów ma pomieścić od 100 do 220 mieszkań na wynajem, lokale usługowe na parterze oraz garaż zlokalizowany na niskich kondygnacjach i pod ziemią. Otóż jak informuje Kurier Południowy, w Piasecznie ma powstać jeszcze wyższy wieżowiec, który w planach ma mieć 16 pięter. Podobno budynek ma mieć ponad 54 metry wysokości i 16 pięter. Wieżowiec ten ma podobno powstać przy ulicy Młynarskiej, na terenie gdzie obecnie możemy oglądać domek DODO. kliknij aby powiększyć. Kiedy przeglądasz ogłoszenia, możesz spotkać się z określeniem, że działka ma 9 arów. Oznacza to, że ma 900 m2. 1 ar ma bowiem 100 m2. Jak przeliczać metry kwadratowe? 1 metr kwadratowy to 10 000 cm kwadratowych, Podczas poszukiwania działki spotkasz się z jednostką arów, 1 ar ma 100 metrów kwadratowych. . Najwyższe budynki w Polsce nie są tak imponujące, jak giganty zza oceanu. Nie zmienia to jednak faktu, że w skali krajów Starego Kontynentu, nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów - pod względem liczby wieżowców Warszawa plasuje się na 6. miejscu w Europie. Być może niebawem staniemy się jednym z krajów z najwyższym krajobrazem miejskim, bo nie ma żadnych wątpliwości, że w kolejnych latach będziemy wznosić coraz wyższe obiekty. Ile metrów ma najwyższy budynek w Polsce i gdzie jest zlokalizowany? Rywalizacja jest wpisana w naturę człowieka. Ludzie prześcigają się na wszystkich polach, a architektura nie stanowi tu wyjątku. Polska dość późno dołączyła do wyścigu ku chmurom. Pierwszy wieżowiec w naszych granicach - PAST w Warszawie - wzniesiono w 1908 roku. W latach 20. i późniejszych powstawały kolejne wysokościowce, w Katowicach, Chorzowie i Krakowie, ale żaden z nich nie przekraczał wysokości 100 metrów. Magiczna bariera została jednak złamana (z ogromną nawiązką) w 1955 roku, kiedy wzniesiono Pałac Kultury i Nauki. Obecnie, wieżowce w Polsce wyrastają w miejskim krajobrazie niczym grzyby po deszczu na leśnej ściółce. Najwyższe budynki w Polsce - Varso Tower w Warszawie Najwyższym budynkiem w Polsce, a jednocześnie - najwyższym biurowcem w Europie, jest Varso Tower - olbrzym wchodzący w skład kompleksu Varso Place. Obiekt o docelowej wysokości aż 310 m mieści się u zbiegu ulic Jana Pawła II i Chmielnej, nieopodal Dworca Centralnego. Wysokościowiec będzie miał 53 kondygnacje, a jego powierzchnia całkowita wyniesie 70500 m kw. Projekt pięknego budynku ze szklaną elewacją wykonała pracownia Foster and Partners, a pracami zespołu architektów kieruje słynny Norman Foster, w którego portfolio znajdują się tak sławne obiekty, jak choćby 30 St Mary Axe, ratusz w Londynie czy główna siedziba Apple w Cupertino. Pod koniec grudnia 2020 roku zakończono prace związane z betonowaniem stropu na szczycie budynku. Na tym etapie, wieżowiec osiąga 230 m wysokości. Koniec prac planowany jest na I kwartał 2022 roku. Ciekawostka - najwyższy wieżowiec w Polsce jest pierwszą tak dużą inwestycją realizowaną w naszym kraju, która w certyfikacji BREEAM ma uzyskać notę Outstanding. Pałac Kultury i Nauki w Warszawie Pałac Kultury i Nauki przez bardzo długi czas dzierżył tytuł najwyższego budynku w Polsce. Wysoki na 237 m obiekt został zdetronizowany dopiero pod koniec 2020, ale na razie wyłącznie do wysokości stropu. Budynek mieszczący się na placu Defilad został wzniesiony z inicjatywy Wiaczesława Mołotowa, jako symboliczny dar Związku Radzieckiego dla narodu polskiego. Za projekt kolosa odpowiadał Lew Rudniew, dla którego inspiracją był wieżowiec moskiewskiego Uniwersytetu Łomonosowa. Prace budowlane rozpoczęły się w 1952 roku. 3 lata później obiekt został oddany do użytku. Od 2 lutego 2007 roku Pałac Kultury i Nauki figuruje w rejestrze zabytków. Budynek ma 42 kondygnacje, a jego całkowita powierzchnia to 123084 m kw. Ciekawostka - tarcza zegara na wierzy Pałacu Kultury i Nauki legitymuje się średnicą 6 m, co czyni go drugim największym zegarem w Europie. Jest też drugim najwyżej umieszczonym zegarem na świecie. Warsaw Spire w Warszawie Trzecim najwyższym wysokościowcem w Polsce jest mieszczący się na placu Europejskim Warsaw Spire. Wchodzący w skład kompleksu budynków biurowiec mierzy aż 220 m, ma 49 kondygnacji naziemnych, 5 podziemnych i legitymuje się całkowitą powierzchnią wynoszącą 104300 m kw. Za projekt wieżowca odpowiada pracownia Jaspers & Eyers Partners. Prace budowlane rozpoczęły się wiosną 2011 roku, a zakończyły - w pierwszej połowie 2016 roku. Budynek sąsiaduje z dwoma niższymi obiektami, które mierzą 55 m wysokości. Ciekawostka - ściany szczelinowe, które ograniczają bryłę budynku na podziemnych kondygnacjach, są najgłębszą tego typu konstrukcją w Polsce - sięgają 55 m poniżej poziomu terenu. Sky Tower we Wrocławiu Kolejny obiekt na naszej liście to zlokalizowany na ulicy Powstańców Śląskich, wrocławski Sky Tower. 51-kondygnacyjny wieżowiec osiąga wysokość 215 m i legitymuje się powierzchnią całkowitą 122000 m kw. Budowa obiektu rozpoczęła się w grudniu 2007 roku, a zakończyła - w maju 2012 roku. W tym czasie kilkukrotnie dochodziło do zmiany formy i wysokości budynku, jak i samych architektów. Finalnie inwestor powierzył nadzór nad budową budynku studiu architektonicznemu Fold. Kompleks obejmujący obiekty mieszkalne, biurowe, rekreacyjne, handlowe i usługowe powstał na działce, na której wcześniej mieścił się wieżowiec Poltegor, wzniesiony jeszcze w latach 80. XX wieku. Ciekawostka - na 48 piętrze wysokościowca mieści się trzeci najwyżej położony apartament w Europie, którego powierzchnia to 227 m kw. Warsaw Trade Tower w Warszawie W połowie stawki 10 najwyższych wieżowców w Polsce plasuje się Warsaw Trade Tower. Wysokościowiec zlokalizowany na ulicy Chłodnej mierzy 208 m wysokości, liczy sobie 43 kondygnacje naziemne, 3 podziemne i legitymuje się powierzchnią całkowitą 71567 m kw. Budowa obiektu rozpoczęła się w 1997, a zakończyła - w 1999 roku. Za projekt odpowiadają architekci ze studia RTKL. W 2016 roku budynek został poddany gruntownej modernizacji. Zmieniono atrium oraz hol wejściowy. Ciekawostka - windy, których szyby znajdują się w żelbetonowym trzonie budynku, osiągają prędkość wynoszącą aż 7 m/s. Warsaw UNIT w Warszawie Szóstym najwyższym wieżowcem w Polsce jest zlokalizowany na rondzie Daszyńskiego Warsaw UNIT. Budynek o 46 kondygnacjach mierzy 202 m, a jego powierzchnia całkowita to 59385 m kw. Budowa wieżowca wyrastającego w samym centrum biznesowej strefy Warszawy rozpoczęła się w kwietniu 2017 roku. Prace zbliżają się ku końcowi, a budynek ma być gotowy jeszcze w 2021 roku. Ciekawostka - elewację budynku tworzy fasada kinetyczna, która składa się z kilku tysięcy ruchomych płytek, reagujących na podmuchy wiatru. To pierwsze tego typu rozwiązanie w polskim budownictwie. Skyliner w Warszawie Na siódme miejsce w rankingu najwyższych budynków w Polsce wspiął się warszawski Skyliner. Obiekt ma 195 m wysokości, 40 kondygnacji naziemnych, 5 podziemnych i powierzchnię całkowitą wynoszącą 94000 m kw. Prace nad Skylinerem, będącym częścią kompleksu budynków u zbiegu ulic Towarowej i Prostej, rozpoczęły się we wrześniu 2017 roku. W styczniu 2021 roku obiekt został oddany do użytku. Za projekt odpowiada pracownia architektoniczna APA Wojciechowski. Ciekawostka - w budynku został zainstalowany system wykorzystujący wody deszczowe do podlewania znajdujących się wewnątrz roślin. Q22 w Warszawie Kolejny obiekt na naszej liście to Q22 - wieżowiec wzniesiony na alei Jana Pawła II, mierzący 195 m i mogący pochwalić się 47 kondygnacjami i powierzchnią całkowitą wynoszącą 89273 m kw. Budowa wysokościowca rozpoczęła się w czerwcu 2013 roku. 3 lata później budynek oddano do użytku. Obecna w nazwie litera Q stanowi odniesienie do struktury kryształu kwarcu, która zainspirowała architektów z pracowni Kuryłowicz & Associates. Ciekawostka - obiekt powstał na działce, na której do 15 grudnia 2011 roku działał hotel Mercure. Materiały pochodzące z rozbiórki obiektu poddano recyklingowi i wykorzystano przy wznoszeniu nowego budynku. Rondo 1 w Warszawie Przedostatnie miejsce w zestawieniu przypadło w udziale wieżowcowi zlokalizowanemu w obszarze ronda ONZ. Rondo 1, bo o tym kolosie mowa, mierzy 192 m, ma 41 kondygnacji i powierzchnię całkowitą 103000 m kw. Wieżowiec został zaprojektowany przez pracownię Skidmore, Owings and Merrill (przy współpracy z warszawską pracownią AZO). Prace rozpoczęły się w 2003, a zakończyły - w 2006 roku. Charakterystyczna bryła obiektu składa się z dwóch budynków. Pierwszy to 10-piętrowy Budynek A, natomiast drugi - 40-piętrowy Budynek B. Ciekawostka - wieżowiec Rondo 1 w całości zasilany jest energią wiatrową. Złota 44 w Warszawie Dziesiąte miejsce w zestawieniu najwyższych wysokościowców w Polsce zajmuje wieżowiec Złota 44. 192-metrowy obiekt (jak wskazuje na to sama nazwa - zlokalizowany na ulicy Złotej) może pochwalić się 53 kondygnacjami i powierzchnią całkowitą 79000 metrów. Pod względem wysokości, dorównuje wieżowcowi Rondo 1, ale mniejsza powierzchnia całkowita zadecydowała, że w udziale przypadła mu ostatnia pozycja. Zaprojektowany przez Daniela Libeskinda (światowej sławy architekta o polsko-żydowskich korzeniach, który zaprojektował nową wieżę, wzniesioną na miejscu zburzonych wieżowców World Trade Center) apartamentowiec został wybudowany w 2013 roku. Prace trwały 5 lat. Ciekawostka - Złota 44 to pierwszy budynek w Polsce, w którego konstrukcji wykorzystano trójszybowe moduły fasady. Miasto znalazło inwestora skłonnego rozbudować parking przy hali na tej chwili plac między mostem Zamkowym a halą widowiskowo-sportową może pomieścić 300 samochodów. Na co dzień to w zupełności wystarcza, ale podczas targów i meczów siatkarzy Asseco Resovii szybko pęka w szwach. Dlatego kierowcy zostawiają samochody na okolicznych trawnikach i zajmują miejsca na sąsiednich podwórkach. Efekt? Ciągłe skargi i nerwy mieszkańców bloków sąsiadujących z halą. Dlatego w ratuszu zapadła decyzja o rozbudowie placu, w którą urzędnicy chcą zaangażować prywatnego Rozmawialiśmy z wieloma firmami, ale najbliżej porozumienia jesteśmy z jednym z rzeszowskich deweloperów. To firma będąca właścicielem terenu na Olszynkach, po drugiej stronie mostu Zamkowego. Chce na nim budować swoje wieżowce, a część zmodernizowanego parkingu byłaby jej potrzebna do ich obsługi - wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. Koncepcję kompleksu "Olszynki Park" inwestor przedstawił już prezydentowi Rzeszowa. Plan zakłada budowę nowej części parkingu po północnej stronie mostu. W zależności od liczby kondygnacji, plac na Podpromiu urósłby wówczas do 500, a nawet 800 miejsc na auta. Jak ustaliliśmy, deweloper rozpoczął już kompletowanie dokumentów potrzebnych do realizacji inwestycji. Chociaż chce budować na terenie zalewowym, jego plany akceptuje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Mimo tego budowy nie rozpocznie szybko, ponieważ Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nakazała przygotować dokumenty o oddziaływaniu kompleksu na środowisko. - To konieczne, ponieważ budowa jest planowana w sąsiedztwie innych bloków, co może rodzić konflikty społeczne. Poza tym po sąsiedzku płynie Wisłok. Chcemy mieć pewność, że budowa nie wpłynie negatywnie na środowisko - wyjaśnia Lech Kotecki, Regionalny Dyrektor Ochrony Olszynkach, obok nowego parkingu deweloper chce zbudować dwa wieżowce. Wyższy ma mieć ponad 30 kondygnacji. Drugi będzie mniej więcej o połowę niższy. Poza funkcją mieszkalną planuje tu także część handlowo-usługową. To trzeci tego typu kompleks planowany w rejonie Wisłoka. W jego bliskim sąsiedztwie, po drugiej stronie rzeki powstaje już pierwsza wieża zespołu mieszkalno-handlowo-usługowego Capital Towers. Kilkaset metrów dalej, na południe, w rejonie zalewu i stadionu miejskiego planowane są dwa 55-metrowe budynki zwieńczone 20-metrowymi ofertyMateriały promocyjne partnera Na łamach Noizz opublikowaliśmy już dziesiątki artykułów na temat patodeweloperki. W pewnym momencie zaczęliśmy jednak dostawać tyle informacji o kolejnych przejawach tego zjawiska, że postanowiliśmy zbierać je w większych zestawieniach. Zobaczcie, co działo się w maju. Wśród pól, wzgórz i kilku niskich domów na przedmieściu Rzeszowa stanął 17-piętrowy wieżowiec mieszkalny W budynku pod Warszawą, który wygląda jak dom bliźniak i ma niecałe 200 m kw., upchnięto aż 10 mikrokawalerek o powierzchni od 9 do 22 m kw. Na warszawskim Targówku planowano budowę ulicy będącej wizytówką osiedla Wilno, ale deweloper chce postawić blok w jej miejscu W Łodzi ktoś dla niepoznaki sprzedaje piwnicę jako lokal użytkowy, ale na rzucie dołączonym do oferty przestrzeń jest podzielona na cztery mikrokawalerki o powierzchniach od 7 do 12 m kw. Miniaturowy plac zabaw postawiony na krakowskich Grzegórzkach bardziej niż przestrzeń dla dzieci przypomina więzienny spacerniak Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Wieżowiec w szczerym polu Realizacją, która w maju należała do najczęściej komentowanych w kontekście patodeweloperki, był nowy rzeszowski wieżowiec. "Ten przypadek radosnego mordu na krajobrazie ma jak dla mnie znamiona urbanistycznej mowy nienawiści i propaguje totalitaryzm w przestrzeni" — pisał o nim twórca popularnego na Facebooku profilu "Sto lat planowania", gdzie post na ten temat wywołał ponad 1,3 tys. reakcji. Trudno się dziwić, samotny 17-piętrowy budynek rzeczywiście wygląda dość absurdalnie przy ul. Żołnierzy 9. Dywizji Piechoty, czyli na obrzeżach miasta wśród pól, wzgórz i kilku niskich domów. Wieżowiec w szczerym polu Foto: Fot. Patryk Ogorzalek / Agencja Na łamach lokalnego wydania "Gazety Wyborczej" kontrowersje próbowała wyjaśnić Anna Siwiec, która zajmuje się sprzedażą mieszkań na osiedlu Carpatia. Z tekstu można było się dowiedzieć, że jeszcze w tym roku obok ma ruszyć budowa identycznego wieżowca, a później siedmiu niższych, 5-kondygnacyjnych budynków, więc docelowo zamieszka tam ok. 1,4 tys. osób. Autorka artykułu przytoczyła też jeden z tekstów promocyjnych dewelopera, który zachwala podmiejską lokalizację pozwalającą "błyskawicznie wjechać na drogę ekspresową czy autostradę i szybko dojechać w Bieszczady lub do Krakowa". Dom podzielony na 10 mikrokawalerek Pojęcie patodeweloperki w zeszłym miesiącu przewijało się też w kontekście inwestycji, którą firma Bau Projekt realizuje w podwarszawskiej wsi Boryszew. Dlaczego? Po pierwsze w budynku wyglądającym jak dom bliźniak, który ma niecałe 200 m kw., upchnięto aż 10 mikrokawalerek o powierzchni od 9 do 22 m kw. Dom pełen mikrokawalerek Foto: Screen Otodom Deweloper w ogłoszeniu nazywa mieszkaniami te ciasne klitki oferowane po 10,8 tys. zł za m kw., ale tak naprawdę nie może używać tego słowa, bo według prawa budowlanego powierzchnia użytkowa mieszkania powinna mieć co najmniej 25 m kw. Rzut domu pełnego mikrokawalerek Foto: Screen Otodom Druga kwestia dotyczy tego, że po ukończeniu ta inwestycja z zewnątrz będzie przypominać dom bliźniak, co wynika prawdopodobnie z tego, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego nie przewidziano większej zabudowy wielorodzinnej. Trzeci problem jest związany z tym, że docelowo we wsi Boryszew, która jest położona 28 km od centrum Warszawy, deweloper chce postawić całe osiedle podobnych budynków. Jeżeli do tego dojdzie, będzie ono kolejnym z licznych osiedli łanowych, o wadach których więcej pisaliśmy tutaj. Blok na środku planowanej drogi Kolejna majowa kontrowersja jest związana z powolnym uchwalaniem planów zagospodarowania przestrzennego. Jakiś czas temu firma deweloperska kupiła na Targówku 20 ha przy ulicach Swojskiej, Wiernej i Klukowskiej, żeby wybudować tam osiedle Wilno. Wśród trzypiętrowych domów miała przebiegać ul. Ponarska — potencjalna wizytówka osiedla. "Liczyliśmy, że to korso, ta aleja osiedlowa z drzewami będzie wizytówką założenia miejskiego rosnącego w tym miejscu. Niestety nie zostało to uszanowane. Na środku korso został zlokalizowany budynek" — mówi "Gazecie Wyborczej" urbanista z firmy Dawos, główny projektant planu zagospodarowania rejonu ul. Swojskiej, Marek Sawicki. Okazuje się, że na sąsiednich działkach budują teraz też inni deweloperzy, którzy zaplanowali, że w poprzek ul. Ponarskiej stanie blok. Jak informuje "Wyborcza", plan zagospodarowania, który powstaje już osiem lat, nie jest jeszcze uchwalony — przeciwna mu jest firma, która chce wybudować blok. Zgoda na obecną koncepcję oznaczałaby pozostawienie części działki pod ulicę. "Nie mieliśmy podstaw, by odmówić" — tłumaczą dzielnicowi urzędnicy. Salon masażu czy mieszkanie w piwnicy? Deweloperzy nie są jedynymi sprawcami patologii w branży nieruchomości. Jeżeli chodzi np. o obniżanie standardów poprzez wprowadzanie na polski rynek różnych patoprzestrzeni, to wiele złego zrobili i wciąż robią właściciele nieruchomości, pośrednicy oraz tzw. fliperzy, którzy próbują wmówić potencjalnym klientom, że dosłownie każda nora może być mieszkaniem. Przykładem takiego działania była chociażby głośna oferta sprzedaży kawalerki do remontu "dla osoby z wizją", która okazała się po prostu piwnicą. W maju na próbę sprzedaży kolejnej piwnicy wpadła założycielka popularnego na Instagramie profilu "Patodeweloperka". W ogłoszeniu jest co prawda napisane, że chodzi o lokal użytkowy, w którym można prowadzić np. "salon masażu lub floating". Na rzucie przestrzeń jest jednak podzielona na cztery mikrokawalerki o powierzchniach od 7 do 12 m kw., co pokazuje prawdziwy cel oferty. Plac zabaw jak więzienny spacerniak W maju po mediach społecznościowych krążyły też zdjęcia realizacji, która skutecznie przypomniała nam o tym, że patodeweloperka nie dotyczy tylko mieszkań i budynków. Chodzi o miniaturowy plac zabaw jednego z przedszkoli na krakowskich Grzegórzkach, który jest przyklejony do wysokiego betonowego muru i bardziej niż przestrzeń dla dzieci przypomina więzienny spacerniak. Zobacz także: Czy Polacy cenią klasyki? Rozmawiamy z autorem bloga "Rzuć Pan Okiem" [Wola] 135m wieżowiec Al. Jana Pawała II / Grzybowska Atrium do rozbiórki, bo "trąci myszką". Będzie wieżowiec Biurowiec Atrium przy al. Jana Pawła II ma zostać rozebrany i zastąpiony 135-metrowym wieżowcem. To już trzeci w tym rejonie budynek z lat 90., który czeka rozbiórka. Pierzeja al. Jana Pawła II zdążyła się zestarzeć, zanim jej budowa dobiegła końca. - Co? Naprawdę? Żartuje pan? - zdumiewa się Marek Andruk, dziś prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Taksówkowego, który 19 lat temu jako burmistrz Woli uczestniczył we wmurowaniu kamienia węgielnego pod biurowiec. Pękał wtedy z dumy. "To największa tego typu budowa w Warszawie" - podkreślał. Dziś mówi z zaskoczeniem: - W życiu się nie spodziewałem, że mogę doczekać czasów, kiedy ten budynek będzie rozbierany. Pięciopiętrowy biurowiec Atrium International Business Center z charakterystycznym atrium nakrytym łukowatym szklanym dachem rozbierać chce fundusz Rockspring, który jest jego właścicielem od grudnia 2011 r. Kupił budynek od razu z myślą o rozbiórce. Jego plany niedawno zaakceptowali miejscy urzędnicy: w powstającym planie zagospodarowania rejonu ul. Żelaznej dopuścili rozbiórkę budynku, zastąpienie go wyższym, 55-metrowym, nad którym ma górować 135-metrowa wieża. - Plany rozbiórki Atrium to kolejne potwierdzenie tezy, że budynki z lat 90. nie wykorzystały potencjału al. Jana Pawła II - mówi urbanista Grzegorz Buczek. Polska na Wschód czy na Zachód? Budowa Atrium zaczęła się w 1994 r. W Warszawie w tym roku nie oddano do użytku ani jednego biurowca. Część inwestorów z premedytacją stawiała biurowce stosunkowo małe, chciała, by ich budowa szybko się zwróciła. Polska nie była jeszcze w Unii Europejskiej ani w NATO, nie wiadomo było, czy kurs na integrację z zachodnią Europą jest trwały. Nikt nie chciał ryzykować. Banki też nie wiedziały, jak traktować inwestycje w Polsce. Budynek Atrium udało się zbudować dopiero dzięki wsparciu Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. W połowie 1995 r. Atrium był pierwszym nowoczesnym biurowcem przy zachodniej pierzei al. Jana Pawła II. Później powstały przy niej trzy kolejne nowoczesne biurowce oraz hotel Westin, 14-piętrowy budynek Deloitte House, a obecnie przy skrzyżowaniu z Pereca powstaje 14-piętrowy biurowiec Atrium 1. To bodajże jedyna konsekwentnie budowana pierzeja ulicy w Warszawie, która jednak zestarzała się, nim ją zakończono. Decyzja funduszu Rockside jest prawdopodobnie tylko pierwszą kostką domina. Nad bardziej intensywnym wykorzystaniem swoich nieruchomości zastanawia się także fundusz Peakside, właściciel biurowców stojących wzdłuż al. Jana Pawła II w stronę Chłodnej - Atrium Centrum i Atrium Plaza. Bo czasy się zmieniły. Centrum Warszawy z każdym kwartałem przesuwa się coraz bardziej na zachód. Przy rondzie ONZ, które kiedyś znajdowało się na peryferiach centrum miasta, stoi dziś 192-metrowy wieżowiec Rondo 1, tuż obok trwa budowa stacji drugiej linii metra. Stojący przy tym rondzie 83-metrowy wieżowiec Ilmet (rocznik 1997) jest już za mały i przestarzały. Właściciel chce go zburzyć i zastąpić wieżowcem o 100 metrów wyższym. Zakończyła się rozbiórka niskiego hotelu Mercure na rogu Grzybowskiej i al. Jana Pawła II (przeciwległym do Atrium). Kielecka firma Echo Investment w połowie roku zacznie w tym miejscu stawiać 160-metrowy wieżowiec. Pod kilof ma pójść także stary 10-piętrowy biurowiec przy Świętokrzyskiej, w pobliżu ronda ONZ. Na jego miejscu wspólnie z prywatnym partnerem Państwowy Holding Nieruchomości zamierza postawić 160-metrowy biurowiec. 130-metrową wieżę chce budować Mennica Polska u zbiegu Prostej i Żelaznej, na miejscu socrealistycznego biurowca z lat 50. ubiegłego wieku. Pogranicze Woli i Śródmieścia na naszych oczach zamienia się w nowe centrum biurowe stolicy. Trąci myszką - Nie ukrywajmy, Atrium, choć sprzed niespełna dwóch dekad, trąci już myszką. Te masywne mury, te okna... To budynek oddalony o lata świetlne od obecnych nowoczesnych biurowców. Może z powodów sentymentalnych trochę mi go będzie szkoda, ale rozumiem, że potrzeby, możliwości i apetyty są dzisiaj większe - mówi Tomasz Kazimierski, jeden z projektantów Atrium. Zastanawia się jednak: - Ciekawe, jak nowy projektant wybrnie z problemu zapewnienia odpowiedniej ilości światła w mieszkaniach bloku na tyłach Atrium. Te mieszkania mają okna tylko na jedną stronę, będzie trudno dotrzymać norm. - Mam sentyment do pierzei tej alei. Tworzy pewną całość. Ale rozumiem inwestora. Mamy ewidentny trend zastępowania budynków, które zdążyły się zwrócić, obiektami bardziej dochodowymi - mówi Grzegorz Buczek. - Żałuję, że samorząd nie potrafi skierować potencjału inwestorów na obszary niezabudowane, choćby na pl. Defilad. To świadczy o braku kompleksowego zarządzania przestrzenią miejską. ŚWIETNA WIADOMOŚĆ :cheers: Najpierw plan zagospodarowania przestrzennego, a potem ewentualnie budowa wieżowca. Radni Szczecina jednogłośni podjęli decyzję po zamieszaniu z budową wysoka na 55 metrów miała powstać na działce przy ulicy Wszystkich Świętych 70 w Szczecinie. Sprawa wzbudzała emocje, gdy okazało się, że inwestorem jest przedsiębiorca, który w wyborach samorządowych startował z listy prezydenta Piotra Krzystka. Grupa mieszkańców przeciwna inwestycji zebrała podpisy pod projektem uchwały intencyjnej w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tego rejonu. Zwracali uwagę, że planowana zabudowa przewyższy kilkakrotnie wysokością okoliczne budynki i zablokuje dopływ naturalnego światła. Dodatkowo zwiększy się ruch samochodowy na mało przepustowym wjeździe od ulicy Wszystkich Świętych, a planowane przy nowej inwestycji 64 miejsca parkingowe nie zaspokoją potrzeb nowych mieszkańców, co wpłynie niekorzystnie na dotychczasowe obłożenie istniejących już TEŻ:Tak wysoki wieżowiec nie może tu powstać? Radni poparli petycję mieszkańcówKontrowersyjny wieżowiec. Mieszkańcy interweniują. W tle odszkodowania dla inwestoraRadni zdecydowali we wtorek, że uchwała intencyjna nie jest potrzebna, bo od razu trzeba wydać zgodę miejskim urzędnikom na przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Arkońskie – Niemierzyn – Wszystkich Świętych”. Tego samego zdania był też prezydent Szczecina, który przedstawił taki projekt Chcemy, aby plan powstał szybko. Od razu było wiadomo, że nie ma raczej szans, aby powstał tu tak wysoki budynek - mówił Daniel Wacinkiewicz, zastępca prezydenta że urzędnicy działali w tej sprawie przejrzyście i nie było żadnego pomysłu, aby inwestor otrzymał zgodę na inwestycję tylnymi drzwiami. W poniedziałek inwestor wycofał swój wniosek o wydanie warunków Zapowiedział, że poczeka na to, aż ustalimy ostateczne zasady prowadzenia inwestycji na tym terenie - dodaje TEŻ:Kontrowersyjny wieżowiec. PiS zawiadamia CBA. Bezpartyjni: To atak politycznyKontrowersyjny 55-metrowy wieżowiec, w tle powiązania z prezydentemPodczas dyskusji doszło do niecodziennej sytuacji. Radny Robert Stankiewicz komentując sprawę puścił w tle znaną grecką melodię. To była aluzja to pochodzenia inwestora, który jest Grekiem, ale od lat ma polskie obywatelstwo. - To afera wysoka na 55 metrów. Jedna z bardziej spektakularnych prób ustawienia radnych i mieszkańców w stan totalnego greckiego osłupienia. Ktoś tu chciał nam zrobić Akropol. Jak do tego mogło dojść? Kto za to jest odpowiedzialny? Na szczęście nad wszystkim czuwali Wszyscy Święci jak sama nazwa ulicy wskazuje - mówił radny Robert Lubię pana żarty, ale ten był nie na miejscu - mówił radny Paweł Bez względu na pochodzenie, w naszym mieście każdy ma takie same prawa - wtórował mu Daniel Wacinkiewicz. Stankiewicz przeprosił osoby, które poczuły się urażone jego greckim tłem muzycznym. Zapewnił, że nikogo nie chciał obrazić i nikogo nie wyśmiewał. - Inwestor miał prawo taki wniosek złożyć o wydanie warunków zabudowy na taki blok i go złożył. Tu nie ma żadnej afery - mówił radny Bezpartyjnych, Mirosław Żylik. Za uchwaleniem planu zagospodarowania przestrzennego głosowało 28 radnych. Nikt nie był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu. ZOBACZ TEŻ:Tu żyje się najdrożej w Szczecinie. Zobacz ranking osiedli 2020POLECAMY RÓWNIEŻ: Oto najbardziej niebezpieczne osiedla w Szczecinie! Zobacz rankingPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera

ile metrów ma wieżowiec 10 piętrowy