Download this stock image: Warsaw, Poland. 01st Aug, 2021. Two women take pictures of the Warsaw Uprising marchers from a house window.Thousands of people took part in a march organised by the National Radical Camp (ONR) and other nationalist organizations to commemorate the 77th anniversary of the Warsaw Uprising (Powstanie Warszawskie). (Photo by Attila Husejnow/SOPA Images/Sipa USA) Credit Powstanie warszawskie, które miało miejsce od 1 sierpnia do 3 października 1944 roku, było jednym z najważniejszych i najbardziej dramatycznych wydarzeń w historii Polski podczas II wojny światowej. Symbolem polskiej determinacji i odwagi, Powstanie warszawskie stanowi kluczowy moment w naszej najnowszej historii. Download this stock image: Warsaw, Poland. 01st Aug, 2021. A little boy is dressed up as insurgent during the march.Thousands of people took part in a march organised by the National Radical Camp (ONR) and other nationalist organizations to commemorate the 77th anniversary of the Warsaw Uprising (Powstanie Warszawskie). Credit: SOPA Images Limited/Alamy Live News - 2GB054Y from Alamy's library Pobierz teraz i sprawdź swoją wiedzę: Quiz Powstanie Warszawskie 1944. Tylko 45 sekund i 45 pytań o najważniejszym powstaniu w najnowszej historii Polski. Download this stock image: Warsaw, Poland. 01st Aug, 2021. Two women take pictures of the Warsaw Uprising marchers from a house window.Thousands of people took part in a march organised by the National Radical Camp (ONR) and other nationalist organizations to commemorate the 77th anniversary of the Warsaw Uprising (Powstanie Warszawskie). Credit: SOPA Images Limited/Alamy Live News - 2GB054M Zostań patronem kanału – https://patronite.pl/obliczaxxwiekuProfil kanału na FB: : https://www.facebook.com/obliczaxxwieCzym kierowało się dowództwo AK pr . Opublikowano: 2010-10-13 14:53:07+02:00 · aktualizacja: 2011-08-03 18:41:18+02:00 Dział: Polityka Polityka opublikowano: 2010-10-13 14:53:07+02:00 aktualizacja: 2011-08-03 18:41:18+02:00 Narodowe Siły Zbrojne, tak jak i inne organizacje obozu narodowego – Konfederacja Narodu i Narodowa Organizacja Wojskowa, wzięły udział w kulminacyjnym punkcie akcji „Burza", jakim było Powstanie Warszawskie. Do tej walki NSZ przystąpiły rozbite na dwa obozy. Nie ulega wątpliwości, że rozłam osłabił ich siłę bojową. Prawdopodobnie w trakcie tarć wewnętrznych grupy żołnierzy przechodziły „na własną rękę" bezpośrednio do AK – to także osłabiało stan bojowy organizacji. Jednak najistotniejszy jest fakt, że szykujące się do walki o Warszawę dowództwo AK nie poinformowało o swoich zamiarach żadnego z odłamów NSZ. Ani tego, który nie chciał się scalić, ani co gorsza tego, który wszedł do AK. Ta decyzja jest godna potępienia. Po pierwsze dlatego, że komendant NSZ-AK był z urzędu zastępcą Komendanta Głównego AK, po drugie zarówno NSZ-AK, jak i NSZ-ONR mogły wprowadzić do walki znaczną liczbę żołnierzy. Można dojść do wniosku, że KG NSZ- AK nie została powiadomiona o godzinie „W", aby nie podjęła kroków zmierzających do storpedowania planów powstańczych. Zwłaszcza że negatywny stosunek obydwu grup NSZ do realizacji planu „Burza" był znany. Informowanie dowódców NSZ-AK jeszcze 1 sierpnia o niepodejmowaniu walki w Warszawie jest faktem szczególnie obciążającym oficerów KG AK. Efektem działań dezinformacyjnych było rozproszenie sił NSZ-AK i NSZ-ONR. Udział w walce poszczególnych oddziałów i grup żołnierzy był jak najbardziej przypadkowy. Nie wiemy także, jaka liczba broni gromadzonej przez cztery lata okupacji o godzinie „W" leżała bezużytecznie w konspiracyjnych magazynach. W pierwszej części książki został przedstawiony ogólny zarys ideologii i organizacji NSZ, wraz z ich zapleczem politycznym. Celem autora było także przybliżenie czytelnikowi planów powstańczych NSZ oraz przygotowań do nich. Tak, by można było zobaczyć cel powołania NSZ oraz skonfrontować go z rzeczywistością, przed którą żołnierze NSZ stanęli późnym popołudniem 1 sierpnia 1944 r. Dodatkowo w rozdziale dotyczącym okręgu Warszawa-miasto czytelnik mógł zapoznać się z działalnością stołecznych struktur NSZ. Jak były zorganizowane, jak funkcjonowały wywiad, propaganda oraz prześledzić niektóre działania zbrojne oddziałów Akcji Specjalnej NSZ. Jak można było zauważyć, warszawskie struktury NSZ były stosunkowo rozwinięte i sprawne. W zasadzie można byłoby je porównywać tylko ze strukturami AK. Rozłam, który nastąpił wiosną 1944 r., zdezorganizował organizację. Można sądzić, że w znacznym stopniu osłabił potencjał bojowy NSZ i utrudnił późniejsze włączenie się do Powstania. Naderwana została łączność, podważone zaufanie do części kadry oficerskiej. Mimo rozbicia, w obliczu potrzeby środowisko NSZ obydwu odłamów się zjednoczyło. W trakcie walk, po opanowaniu naturalnego w początku Powstania bałaganu, zrodził się pomysł sformowania regularnych jednostek. Powstały szkielety pułków, zawiązki sztabów dywizji. Koncepcja powołania wielkiej jednostki regularnej była nowatorska. Dowództwo AK dopiero miesiąc później utworzyło Warszawski Korpus Armii Krajowej. Odrodziła się także, mimo częściowej ewakuacji z Warszawy i dezorganizacji spowodowanej wybuchem walk, Brygada Dyspozycyjna Zmotoryzowana, największa jednostka, jaką NSZ wystawiły w trakcie całej okupacji. Był to olbrzymi wysiłek organizacyjny, świadczący o perspektywicznym myśleniu kadry dowódczej NSZ. Niestety wraz z upływem czasu okazało się, że nie wszystkie jednostki z dużym odsetkiem żołnierzy NSZ mogły zostać podporządkowane macierzystemu dowództwu. Zgrupowanie „Chrobry II" przez całe Powstanie funkcjonowało praktycznie bez ściślejszego kontaktu z dowództwem NSZ. Nie wiemy, czy ostatecznie udało się podporządkować kompanię zmotoryzowaną por. „Mory". NSZ-owcy brali udział w zdobywaniu Poczty Głównej, PAST- y, bronili Banku Polskiego, Dworca Pocztowego, wraz z jednostkami AK pod koniec sierpnia próbowali przebić się ze Starówki do Śródmieścia, walczyli w Lasach Chojnowskich. Tam, gdzie nie było własnych oddziałów, przystępowali do walki w ramach AK. W oddziałach AK znaleźli się: szefa sztabu NSZ-ONR ppłk Kazimierz Falewicz „Antoni" – dowódca obrony Politechniki; komendant Obszaru I NSZ-AK (okręgi: Warszawa-miasto i powiaty, Podlasie) płk Witold Komierowski „Sulima" – inspektor bojowy IV rejonu I Obwodu, szef sztabu okręgu Warszawa-miasto NSZ-ONR mjr Edward Jaworowicz „Bicz" – szef sztabu zgrupowania „Kryska", mjr Włodzimierz Kozakiewicz „Barry" – dowódca batalionu PKB „Wkra", a później żandarmerii na Starym Mieście; ppłk Stefan Tomków „Tur" – zastępca płk. Jana Mazurkiewicza „Radosława"; ppor Zdzisław Szczepański „Żuk" – dowódca 2 Harcerskiej Baterii Przeciwlotniczej „Żbik"; por. Tadeusz Słomiński „Tadeusz Czarny" – dowódca kompanii w VII zgrupowaniu „Ruczaj". Pomoc rannym żołnierzom niosły Maria Abakanowicz „Lena Lenarska", komendantka PWSK Okręgu NSZ-ONR Warszawa-powiaty, Stefania Broniewska, żona kolejnego dowódcy NSZ-ONR, gen. Zygmunta Broniewskiego „Boguckiego". Dzięki inicjatywie mjr. Jana Mirwińskiego „Ogończyka", szefa sztabu MiP-NSZ-AK, udało się zdobyć PAST-ę. Mjr. Ogończyk brał udział w planowaniu ataku na PAST-ę przy ul. Zielnej. Od ok. 7 sierpnia był doradcą taktycznym kpt. „Sępa", dowódcy odcinka w I obwodzie. Kpt. Henryk Więcek „Jur", dowódca 1 kompani w I Batalionie Szturmowym IV rejonu dowodzonym przez kpt. Kazimierza Bilskiego „Rum", w Raporcie sytuacyjnym z akcji zdobywania PASTY w dniu r. skierowanym do mjr. Stanisława Steczkowskiego „Zagończyka", pisał: „Ppułk. Ogończyk zwrócił uwagę ofi cerów na szereg zaimprowizowanych ataków na PASTĘ, które prócz pewnych strat nie dały żadnego efektu. PASTĘ w/g jego przekonania można zdobyć jedynie w myśl gruntownie opracowanego planu, przy równoczesnym użyciu jakiejś silnej pompy, np. strażackiej, która by dała wyrzut palnej mieszanki przynajmniej na 7-8 pięter. Oblewana z zewnątrz różnym materiałem palnym PASTA, częściowo jak płonąca pochodnia sparaliżowałaby ruchy npla i umożliwiłaby wdarcie się na piętra naszych grup szturmowych. Ponieważ plan i ta myśl zainteresowały nas bardzo oficerów, postanowiłem odtąd współpracować całą duszą z Panem Ppułk. Ogończykiem nad realizacją ataku na PASTĘ w/g tego planu". Pojedynczy żołnierze i zwarte grupy NSZ-owców najprawdopodobniej nieposiadający kontaktu z dowództwem walczyli w zgrupowaniach AK: pluton ppor. Alfreda Radomskiego „Alfreda" w Kompanii Dyspozycyjnej Komendy Placu Warszawa-Śródmieście; grupa podchorążych z II batalionu warszawskiej podchorążówki, przed Powstaniem odkomenderowana do żoliborskiego plutonu 205, w zgrupowaniu „Żaglowiec"; zgrupowaniach „Radosław", „Krybar", „Żyrafa", „Żmija", „Konrad", batalionie „Kiliński" i kompanii szturmowej „Stefan" w batalionie „Rum". Pełnili funkcje, często nie ujawniając swojego konspiracyjnego pochodzenia. Bywało, że przeszkadzało ono w odznaczeniu czy awansie. Z analizy materiałów wynika, że część wniosków awansowych była opiniowana przez dowódców AK negatywnie. Stopnie nadawane w NSZ nie zawsze były uznawane. Na przykład z kompanii „Warszawianka", walczącej całe Powstanie na pierwszej linii, nikt nie otrzymał Krzyża Virtuti Militari. Wniosek awansowy na porucznika ppor. Leonarda Kancelarczyka „Jeremiego" – dowódcy kompanii w „Chrobrym II" został odrzucony. Helenie Pietraszkiewicz „Lenie Lipińskej" nie uznano stopnia podporucznika otrzymanego przed Powstaniem w NSZ. Trudno jednak o całościową analizę. Zachowało się dosyć dużo wniosków awansowych i odznaczeniowych. Brakuje jednak opinii przełożonych z AK. Mimo zdarzającego się negatywnego stosunku wyższych ofi cerów AK, w NSZ obowiązywało braterstwo broni bez względu na przynależność organizacyjną. Tym, co dokuczało najbardziej żołnierzom NSZ, podobnie jak i innych organizacji, to brak broni i sprzętu wojskowego. Niestety powstańcy warszawscy nie mieli na to wpływu. Biorąc udział w walce o Warszawę w sierpniu i wrześniu 1944 r.,NSZ, podobnie jak całe podziemie niepodległościowe, złożyły daninę krwi na ołtarzu niepodległości. Mimo że stały na stanowisku ekonomii krwi, czyli oszczędnego szafowania życiem polskich żołnierzy. EPILOG Walka w Warszawie dla części NSZ-owców była tylko etapem na ich żołnierskiej drodze. Kiedy było wiadomo, że Powstanie upadnie, struktury NSZ rozpoczęły prace nad przygotowaniem ewakuacji części kadry z Warszawy. Wybuch Powstania naderwał kontakty z terenem oraz zablokował ważny szlak komunikacyjny. O tym, że NSZ ma zamiar dalej konspirować, wiedział wywiad AK: „Są głosy przejścia [żołnierzy AK] do NSZ, który nie zamierza dekonspirować się." Ten temat był poruszany także w trakcie posiedzenia Krajowej Rady Ministrów 23 września. W Protokole zapisano: „Istnieje obawa przed Sowietami i tendencja ukrycia się. Szczególnie wśród oddziałów Próby „zniknięcia" w obliczu nadchodzącej nowej okupacji były naturalne, szczególnie kiedy dotyczyły żołnierzy formacji, która była jako pierwsza zagrożona represjami. Z kompanii „Warszawianka" wydelegowano kilku podchorążych do dalszej konspiracji, w grupie, która wyszła z Warszawy, znaleźli się pchor. Maciej Szymański „Kruczkowski", „Iks" oraz pchor. Stefan Pietrzak „Paciorek". Ich zadaniem było przedrzeć się do Częstochowy i nawiązać kontakt z tamtejszymi strukturami NSZ-ONR. Obaj podchorążowie wykonali zadanie. „Iks" objął funkcję komendanta powiatu NSZ-ONR w Piotrkowie Trybunalskim, a „Paciorek" został przydzielony do Akcji Specjalnej. Podobne polecenie otrzymał od swojego przełożonego z OP, Gustawa Potworowskiego, ppor. Sławomir Modzelewski „Lanc", który również wyszedł z miasta jako cywil. Sam kierownik powstańczych struktur OP, Potworowski, nie poszedł do niewoli tylko przedarł się do Krakowa, gdzie przez kilka miesięcy był komendantem okręgu krakowskiego NSZ-ONR. Także członkowie NSZ-AK planowali skryte wyjście z miasta. W ten sposób ewakuowali się komendant główny NSZ-AK ppłk „Lesiński", szef sztabu NSZ-AK płk Tadeusz Danilewicz „Kuba", płk „Kołodziejski" wraz z grupą ofi cerów z Grupy „Koło". Oczywiście ewakuacja struktur NSZ-ONR i NSZ-AK przebiegała oddzielenie. Nie ulega jednak wątpliwości, że akcja obu grup była przemyślana i dobrze zaplanowana. Według Zbigniewa S. Siemaszki: „W okresie przygotowań do kapitulacji przywódcy NSZ[-ONR] zdecydowali podzielić się na dwie grupy. Postanowiono, iż Boguszewski, Mikołaj Kozłowski i Sopoćko udadzą się z wojskiem do niewoli, natomiast Abakanowicz, Radziszewski i łączniczka Zofi a Martini dołączą do osób cywilnych, w celu kontynuowania działalności na polskim terytorium. Abakanowiczowi udało się wykonać to zadanie, natomiast Radziszewski i pani Martini zostali zamordowani przez Niemców". Trzeba pamiętać również, że fakt znalezienia się w Warszawie dowództwa NSZ-AK spowodował nadszarpnięcie kontaktów z terenem, co owocowało rozluźnieniem więzów organizacyjnych. Podobnie rzecz się miała z AK. Fiasko boju o Warszawę spowodowało dekompozycję Polskiego Państwa Podziemnego i wywołało ruchy odśrodkowe. W listopadzie 1944 r., po naradzie działaczy Stronnictwa Narodowego, wysokich rangą ofi cerów NSZ-AK i NOW-AK, zadecydowano o powołaniu Narodowego Zjednoczenia Wojskowego – Narodowego Związku Zbrojnego. Pierwszym komendantem NZW-NZZ został płk „Kuba". W jego sztabie znaleźli się także NSZ-owscy uczestnicy Powstania. Kpt. Jerzy Pilaciński „Lech" objął stanowisko szefa sztabu oraz przejściowo szefa propagandy, por. Lechosław Roszkowski „Tomasz" został mianowany szefem oddziału organizacyjnego, komendantem Pogotowia Akcji Specjalnej mjr Włodzimierz Kozakiewicz „Barry". Do NZW-NZZ należała także Grupa„Koło" płk Zygmunta Reliszki „Kołodziejskiego", która po ewakuacji z Warszawy do Częstochowy wznowiła działalność. Sam „Kołodziejski" został komendantem Zachodniego Obszaru NSZ-AK/NZW-NSZ. Grupa „Koło" została rozbita przez NKWD wiosną 1945 r. Aresztowani zostali płk „Kołodziejski" oraz mjr Władysław Kowalewski „Motyka". Z zasadzki udało się uciec ppłk. Janowi Moraczewskiemu „Królowi", por. Leonardowi Mokiczowi „Leonowi Twardemu", ppor. Helenie Jodko-Narkiewicz „Lenie Lipińskiej" oraz por. Wincentemu Gawronowi, który przedostał się do Brygady Świętokrzyskiej. Nieco lepiej są znane losy warszawskiego środowiska NSZ-ONR. Znaczna jego część znalazła się w Brygadzie Świętokrzyskiej. Pod auspicjami Brygady i we współpracy z II Korpusem gen. Władysława Andersa, w Regensburgu, w amerykańskiej strefi e okupacyjnej, został utworzony ośrodek wywiadowczy. Na jego czele stanął były komendant warszawskich NSZ mjr Mieczysław Osmólski „Mikołaj", wokół którego skupili się warszawscy NSZ-owcy, rtm. Józef Cybulski „Szczerbiński", kpt. Andrzej Kuczborski „Wojciech", kpt. Stanisław Hendzel „Staś", „Gruda", Jadwiga Tołłoczko „Jadwiga". Zadaniem ośrodka było utrzymywanie łączności z pozostałymi w kraju strukturami NSZ-ONR, zaopatrywanie ich w pieniądze oraz zbieranie informacji z terenu okupowanej Polski i przekazywanie ich wywiadowi II Korpusu. Jako kurierzy do Polski przybyli ppor. Stanisław Tylingo „Bóbr", ppor. Zbigniew Kowalczyk „Żbikowski", ppor. Sławomir Modzelewski „Lanc" – wychowankowie warszawskiej podchorążówki. W drodze powrotnej „Żbikowski" wyprowadził z Polski żonę gen. Władysława Andersa. Jednym z etapów drogi przerzutowej była palcówka w Katowicach. Jej pracą kierował Jan Bereszko „Niewiadomski", były kierownik Młodzieży Wielkiej Polski. Razem z nim na Śląsku znaleźli się kpt. Stanisław Salski „Skołowski", dowódca I Batalionu Szkoły Podchorążych Piechoty, któremu nie udało się wziąć udziału w Powstaniu. W Katowicach utworzył komendę okręgu śląskiego NSZ. Razem z nim współpracowali także inni jego wychowankowie z warszawskiej podchorążówki, pchor. Henryk Rolski „Mściwój", Janusz Słojewski vel Makowski „Lis" i członkinie grupy „Wiara i Wola" – Janina Komocka „Janka" oraz Janina Kisiel-Konopacka „Janka Pistolet". Grupa ta została jednak wkrótce rozbita – jak twierdził po latach kpt. „Sokołowski" – za sprawą jednego z podchorążych – Tadeusza Plewkiewicza „Soplicy", który zdradził towarzyszy broni i poszedł na współpracę z UB. Weterani Powstania objęli także najwyższe stanowiska dowódcze NSZ-ONR: kpt. Mirosław Ostromęcki „Mirski" został Inspektorem Obszaru Wschód, płk Piotr Abakanowicz „Barski" został minowany szefa sztabu NSZ-ONR, a następnie komendantem śląskich NSZ, kpt. Michał Pobocha „Bolesławski" – szefem sztabu, ppłk Stanisław Kasznica „Przepona", najpierw Inspektorem Obszaru Zachód, a w końcu ostatnim komendantem głównym NSZ-ONR. Maria Abakanowicz „Lena Lenarska" był szefową kancelarii sztabu, a ppor. Tomasz Wolfram „Tomek" – adiutantem w Komendzie Głównej. Grupa podchorążych-powstańców zaangażowała się w odtwarzanie struktur warszawskiego okręgu NSZ- -ONR. Wśród nich byli: Czesław Dziak „Boruta", Tadeusz Niezabitowski „Lubicz", Tadeusz Linowski „Ciesielski", Ludwik Ciecierski „Ludwik". Brali oni udział zarówno w pracy propagandowej, jak i w Akcji Specjalnej, którą kierował ich kolega z podchorążówki – ppor. Tomasz Tomaszewski „Bruzda", „Żelazny", „Las". Jak widać zaangażowanie w walkę o niepodległość Polski ze strony NSZ-owców, którzy wzięli udział w Powstaniu, było wielkie. Można było ich spotkać na wszystkich odcinkach walki – od propagandy do akcji zbrojnej. Aby należycie docenić poświęcenie powstańców-antysowieckich konspiratorów, trzeba pamiętać, że do walki z nowym okupantem przeszli po 5 latach antyniemieckiej konspiracji i tragicznych 63 dnia Powstania. Dużą ofiarnością wykazała się młodzież z warszawskiej podchorążówki. Nie ulega wątpliwości, że zaszczepione w rodzinnych domach i utrwalone w warszawskim Centrum Wyszkolenia dla Szkoły Podchorążych Piechoty NSZ wychowanie patriotyczne zaowocowało bezprzykładnym poświęceniem. Powojenna działalność konspiracyjna większości powstańców z NSZ znalazła swój epilog przed sądami tzw. Polski Ludowej. Aby uniknąć represji, NSZ-owcy podawali się za członków innych organizacji konspiracyjnych, które brały udział w Powstaniu: AK, a nawet PAL. W PAL ukrył się dowódca oddziału liniowego Pułku im. Dąbrowskiego, Jerzy Śmiechowski „Tur". Jego bezpośredni przełożony mjr Marian Chrostowski „Ostoja" podawał się za członka AK. Część oficerów, którzy zarejestrowali się w Rejonowych Komendach Uzupełnień LWP, pomijało milczeniem swój udział w konspiracji. Większość wyżej wymienionych żołnierzy została schwytana przez UB i skazana na kilka lub kilkanaście lat więzienia. Komunistyczni sędziowie skazali na karę śmierci powstańców z NSZ: ppor. Sławomira Modzelewskiego „Lanca", Janinę Kisiel-Konopacką „Jankę Pistolet", kpt. Mirosława Ostromęckiego „Mirskiego", płk. Piotra Abakanowicza „Barskiego", kpt. Michała Pobochę „Bolesławskiego", ppłk. Stanisława Kasznicę „Przeponę". Płk „Barski" i ppłk „Przepona" zostali zamordowani w więzieniu. Większości ze skazanych zamieniono kary śmierci na wieloletnie więzienie. Zaczęli wychodzić na wolność od połowy lat 50. „Aż nadszedł rok 1955. Byliśmy z Mamą na wakacjach pod Lesznem w Wielkopolsce. Skończyłem właśnie szkołę podstawową. I w czasie wakacji Mama zniknęła. Pojechała do Warszawy, a my zostaliśmy sami z siostrą. Po powrocie z wakacji do Wrocławia nadszedł dzień, kiedy pojawił się. W szarym, biednym płaszczu, z tekturową walizką. Jeszcze był ostrzyżony na jeża. Powiedziałem «Tatusiu...», a Mama, jakby czekając na tę chwilę, rzuciła: «powiedziałeś pierwszy raz 'Tatusiu'». W końcu wyznałem swoją tajemnicę. Wziął mnie wtedy na bok i powiedział: «Mam nadzieję, że wiesz, że ja za politykę»". Zapewniłem Go, że mam już 14 lat. W tak przejmujących słowach wspominał wyjście z więzienia kpt. Mirosława Ostromęckiego, żołnierza NSZ z Powstania Warszawskiego, jego syn – Andrzej. Publikacja dostępna na stronie: Warszawa: IX Marsz Powstania Warszawskiego – szlakiem zgrupowania Chrobry II Sytuacja Polaków w 1944 roku była tragiczna. Współcześnie wielu ocenia sierpniowe wydarzenia krytycznie, a szczególnie decyzję wydania rozkazu o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego. O ile możemy dyskutować o różnych posunięciach dowództwa w tej sprawie, tak Powstańcom Warszawskim należy się szacunek i pamięć. Jesteśmy im wdzięczni za podjęty trud walki, przelaną krew, mimo wątłej nadziei na zwycięstwo, […] więcej Bielsko – Biała: Rocznica Powstania Warszawskiego 1 sierpnia w Bielsku-Białej miały miejsce obchody upamiętniających wybuch Powstania Warszawskiego. Wydarzenie odbyło się na Placu Bolesława Chrobrego. Równo o godz. zawyły syreny Bielskiego Centrum Alarmowego, podczas których tłum zebrany na Placu, jak i w całym mieście stanął na baczność, aby godnie uczcić żołnierzy, biorących udział w Powstaniu Warszawskim. W między czasie referaty wygłosili […] więcej Zelów pamięta! Jak co roku 1 sierpnia członkowie ONR Zelów wraz z mieszkańcami uczcili symboliczną minutą ciszy wszystkich bohaterów Powstania Warszawskiego. Cześć i Chwała Bohaterom! więcej Bielsko – Biała: Rocznica Powstania Warszawskiego 1 sierpnia w Bielsku-Białej, miały miejsce obchody upamiętniających wybuch Powstania Warszawskiego. Wśród organizatorów owego wydarzenia można wyróżnić Obóz Narodowo-Radykalny Bielsko-Biała, Młodzież Wszechpolską, Stowarzyszenie Aktywnych Polaków, ZŻ NSZ Śląsk Cieszyński, Stowarzyszenie Bielscy Motocykliści i inni. Wydarzenie, które miało miejsce na Placu Bolesława Chrobrego, obfitowało w śpiewanie zakazanych piosenek, pokaz grup rekonstrukcyjnych etc. Równo o […] więcej Toruń: Bohaterom Powstania Warszawskiego Wiele jest dat w naszej historii wartych wspominania i czczenia. Wśród nich jest taka, która zatrzymuje w zadumie cały Naród. 1 sierpnia o znowu stanęliśmy razem, dumni z heroizmu naszych przodków. „Naród, który traci pamięć, traci sumienie” Zbigniew Herbert Tego roku Oddział Toruń, również upamiętnił Bohaterów, pielęgnując nie tylko pomniki, ale i mogiły tych […] więcej Katowice: 75. ROCZNICA POWSTANIA WARSZAWSKIEGO O w godzinę „W”, o której 75 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie, w całej Polsce rozległ się dźwięk syren w hołdzie uczestnikom zrywu. Oddział Katowice ONR oddał hołd bohaterom Powstania, zapalając znicze na jednym z katowickich cmentarzy. Cześć i Chwała Bohaterom! więcej Warszawa: Akcja informacyjna o udziale Narodowców w Powstaniu Warszawskim 13 sierpnia warszawski oddział ONR zorganizował pikietę upamiętniającą narodowców, którzy brali udział w Powstaniu Warszawskim. Wydarzenie miało miejsce przy ul. Żelaznej, w pobliżu Domu Kolejowego, gdzie znajdowała się siedziba dowództwa Kompanii NSZ ,,Warszawianka” wchodzącej w skład zgrupowania Chrobry II. Duża część żołnierzy tego oddziału była działaczami przedwojennego ONR. Wraz z nimi walczył płk Witold […] więcej Bydgoskie obchody wybuchu Powstania Warszawskiego W środę 1 sierpnia ok. na Placu Wolności w Bydgoszczy zebrała się grupa osób, chcących upamiętnić wybuch Powstania Warszawskiego i oddać cześć poległym w Warszawie Rodakom. Wśród zgromadzonych nie zabrakło przedstawicieli Obozu Narodowo-Radykalnego, Młodzieży Wszechpolskiej, Bydgoskich Patriotów oraz Kibiców Zawiszy Bydgoszcz. O godzinie „W” zawyły syreny i zapłonęły race. Z powodu doskwierającego upału wydarzenie […] więcej OŚWIADCZENIE ZARZĄDU GŁÓWNEGO ONR z r. OŚWIADCZENIE ZARZĄDU GŁÓWNEGO ONR z r. 1 sierpnia obchodziliśmy 74. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. W związku z tym już po raz siódmy z kolei, działacze warszawskich struktur Obozu Narodowo-Radykalnego zorganizowali Marsz Powstania Warszawskiego. Najważniejszym celem dla nas, członków ONR, było upamiętnienie bohaterskiej walki polskiej armii podziemnej, bohaterstwa żołnierzy i męczeństwa zwykłych mieszkańców Warszawy. Szczególnie […] więcej VII Marsz Powstania Warszawskiego [fotorelacja] 1 sierpnia 2018 r. punktualnie o godz. 17:00, 74 lata od godziny “W”, po raz kolejny zawyły syreny zarówno w Warszawie, jak i w innych miastach Polski. Działacze Obozu Narodowo-Radykalnego byli obecni na uroczystościach w różnych częściach kraju — często sami organizowaliśmy większe wydarzenia, czy spontaniczne akcje. Jednak wielu z nas pojechało w tym dniu […] więcej Sytuacja Polaków w 1944 roku była tragiczna. Współcześnie wielu ocenia sierpniowe wydarzenia krytycznie, a szczególnie decyzję wydania rozkazu o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego. O ile możemy dyskutować o różnych posunięciach dowództwa w tej sprawie, tak Powstańcom Warszawskim należy się szacunek i pamięć. Jesteśmy im wdzięczni za podjęty trud walki, przelaną krew, mimo wątłej nadziei na zwycięstwo, której im jednak nie zabrakło. Dlatego, jak co roku spotkaliśmy się 1 sierpnia w sercu Warszawy na IX Marszu Powstania Warszawskiego, organizowanym przez ONR. Tym razem podążaliśmy szlakiem zgrupowania Chrobry II. Na zgromadzeniu oprócz organizatora pojawiły się zaprzyjaźnione organizacje nacjonalistyczne oraz niezrzeszeni nacjonaliści, chcący oddać hołd Bohaterom w tym wyjątkowym dniu. Już od godziny 16:30 można było nas zobaczyć w okolicach Ronda Dmowskiego. Oczekiwaliśmy na godzinę “W” tuż przy wejściu na stację Warszawa Śródmieście. Niestety od początku wydarzenia mieliśmy do czynienia z nieprzyjemnym zachowaniem ze strony stołecznej policji. Jeden z funkcjonariuszy powiedział nam o tym, że dostał informację, iż Obóz Narodowo-Radykalny jest “przeciwnikiem ideologicznym” Roberta Bąkiewicza – organizatora innego marszu. Jest to również niestety nasz były działacz, do którego wolimy się nie przyznawać. Mimo że bąkiewiczowy marsz był organizowany dopiero drugi raz, to z jakiegoś powodu sam zainteresowany nazywa go “IX Marszem Powstania Warszawskiego”, co jest jawną manipulacją i zawłaszczaniem pierwotnego Marszu PW, którego pierwszym i jedynym organizatorem był ONR. W związku z powyższym nie dopuszczono nas na tzw. “racowisko” o godzinie 17:00 na Rondzie Dmowskiego, które stało się już tradycją tego podniosłego dnia. Zostaliśmy również otoczeni kordonem policji, przez co nie tylko my nie byliśmy w stanie się przemieścić, ale nie dopuszczono też innych osób. Zastosowano wobec nas restrykcje epidemiologiczne, tj. nakazano przeliczenie uczestników tak, by nie przekraczać dozwolonej liczby 150 osób, kazano przestrzegać “dystansu społecznego” 1,5 metra oraz zasłonięcia ust i nosa. Oczywiście nie mieliśmy nic przeciwko i wykonaliśmy owe polecenia, jednak smuci fakt, że zostały wystosowane wyłącznie do nas, podczas gdy wokół Ronda Dmowskiego gromadził się kilkutysięczny tłum. W samym bąkiewiczowskim marszu uczestniczyło co najmniej około 3 tysięcy osób… W godzinę “W” ciszę przerywało łopotanie na wietrze biało-czerwonych, zielonych i czarnych flag. Usłyszeć można było też syreny. Po kilku minutach zadumy ruszyliśmy wzdłuż alei Jerozolimskich na ulicę Żelazną pod Dom Kolejowy, gdzie swoją siedzibę w czasie Powstania miał batalion Chrobry II. Przemarszu towarzyszyły hasła takie jak: “Bóg, Honor, Ojczyzna”, “Cześć i chwała Bohaterom”, “Powstańcy – dziękujemy” oraz “Narodowe Siły Zbrojne NSZ”. Zatrzymaliśmy się pod pomnikiem, przy którym swoje przemówienia wygłosili: Alicja Siałkowska – wiceprezes Związku Żołnierzy NSZ, Marcin Niewolski – szef Radykalnego Mazowsza, Krzysztof Adamek – Stowarzyszenie Obrońców Pamięci Polskich Ofiar Niemieckich Obozów Zagłady oraz Krzysztof Szałecki – rzecznik prasowy ONR. Na zakończenie ponownie wznieśliśmy okrzyki w podziękowaniu Powstańcom oraz zaśpiewaliśmy jednym głosem Hymn Państwowy. Po rozwiązaniu zgromadzenia policja spisała kilku uczestników Marszu za umieszczenie na ubraniach i maseczkach (które notabene nakazano nam mieć na twarzach) krzyża celtyckiego – legalnego znaku chrześcijańskiego oraz symbolu niepodległościowego powszechnie używanego przez nacjonalistów w całej Europie. Policjanci zrobili sobie spacer, odprowadzając nas w drodze powrotnej. Współczujemy bezkrytycznego wykonywania pustych rozkazów. Dziękujemy serdecznie wszystkim uczestnikom IX Marszu Powstania Warszawskiego, którzy pomimo upału i niedogodności, zechcieli uczcić z nami pamięć o polskich Bohaterach. Wyrażamy nadzieję, iż spotkamy się ponownie w tym samym miejscu za rok, a tymczasem zapraszamy na kolejne ważne wydarzenie w Stolicy – Marsz obrońców Europy w 100-lecie Bitwy Warszawskiej, organizowany przez Nacjonalistyczną Warszawę, który odbędzie się 15 sierpnia 2020 r. o godz. 17:00 i wyruszy spod Placu Trzech Krzyży. Czołem Wielkiej Polsce! Kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski wraz z trzema uczestniczkami powstania warszawskiego zaapelował w piątek o delegalizację Obozu Narodowo-Radykalnego; według nich podczas marszu 1 sierpnia, ONR nawoływał do nienawiści. Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na FacebookuStołeczny ratusz podjął w środę decyzję o rozwiązaniu marszu Obozu Narodowo-Radykalnego, który miał przejść z ronda Dmowskiego na pl. Zamkowy. Jej powodem - jak informowało w środę na Twitterze miasto - były "flagi i koszulki uczestników z symboliką nawiązującą do organizacji propagujących ustrój totalitarny". Zobacz także "Pierwszego sierpnia byliśmy świadkami rażących incydentów na ulicach Warszawy. Marsz ONR-u, znowu hasła faszystowskie, znowu nawoływanie do nienawiści. Chciałem jasno powiedzieć, że stolica, miasto dwóch powstań - w getcie i powstania warszawskiego - to miejsce, w którym nie ma miejsca na faszyzm i rasizm" - powiedział Trzaskowski. Podkreślił, że takie zachowania można albo potępiać, albo dawać na nie przyzwolenie. "Tutaj nie ma odcieni szarości" - konferencji prasowej, obok Trzaskowskiego, udział wzięły również trzy uczestniczki powstania warszawskiego."W imieniu moich kolegów, żądamy rozwiązania ONR-u" - powiedziała Hanna Stadnik. Według niej, przyzwolenie na dalsze funkcjonowanie tej organizacji może doprowadzić do powstanie "drugiego hitleryzmu". "Na to nie możemy pozwolić" - podkreśliła. Anna Przedpełska-Trzeciakowska dodała, że rocznicę powstania powinno się czcić w milczeniu, a nie poprzez wznoszenie haseł nawołujących - jej zdaniem - do kolei Anna Jakubowska zwróciła uwagę na fakt, że członkowie ONR podczas środowego marszu posługiwali się znakiem Polski Walczącej. Według niej, młodzież trzeba nauczyć "samodzielnie myśleć", by nie ulegała "ani faszystowskim, ani bolszewickim metodom, które - według niej - usiłuje się wśród nich zaprowadzić". "Nie wierzę, że młody człowiek chce, żeby u nas był faszyzm (..) "Musimy im wytłumaczyć do czego to prowadzi" - przypomniał na konferencji prasowej, że w przeszłości wraz z grupą posłów składał wniosek o delegalizację ● Działacze Obozu Narodowo-Radykalnego przygotowują marsz, który ruszy 1 sierpnia o godz. 17, czyli w godzinie rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.● Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania ocenił, że takie działanie narodowców to prowokacja. Popołudniowe obchody Powstania Warszawskiego przygotowuje też Obóz Narodowo-Radykalny (ONR). Organizacja w Warszawie organizuje marsz, który przejdzie z ronda Dmowskiego przez część centrum stolicy tuż po ONR nazywa swój przemarsz V Marsz Powstania Warszawskiego. O tę inicjatywę zapytali Jana Ołdakowskiego, dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego dziennikarze TVN. W rozmowie ze stacją telewizyjną dyrektor nazwał marsz prowokacją. - Znaki, które niosą (działacze ONR - przyzwolenie na przemoc i na te rzeczy, które działy się pod tymi znakami, nie powinny być łączone z Powstaniem Warszawskim - mówił Ołdakowski. Czytaj: Znika Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Sytuacja wokół ONR zainteresowała media, gdy działacz tej organizacji promował swoje poglądy na portalu społecznościowym używając zdjęcie hitlerowca Leona Degrelle'a. O tym działaniu informowała "Gazeta Wyborcza". Léon Degrelle był belgijskim politykiem, który w okresie lat 30. i 40. XX wieku kolaborował z nazistowskimi Niemcami. Po zdobyciu Belgii przez siły hitlerowskie został członkiem SS i walczył na froncie wschodnim. Uciekł sprawiedliwości. Zmarł w wieku 87 lat. Żył w spokoju od końca wojny ukrywając się w Hiszpanii. Napisał szereg publikacji, które w swojej wymowie propagowały idee nazistowskie. Powstanie Warszawskie w całej Polsce będzie upamiętnione o godzinie 1 sierpnia. Jak co roku zawyją syreny w większości miast kraju, a politycy i mieszkańcy stolicy wezmą udział w obchodach państwowych zrywu powstańczego. Prezydent Andrzej Duda napisał w specjalnym, rocznicowym liście do powstańców o Muzeum Powstania: - Pamięć o powstaniu warszawskim to nie tylko pomniki. Pamięć o powstaniu warszawskim, to z pewnością ten wiekopomny pomnik - Muzeum Powstania Warszawskiego. On przywraca wciąż - ale innym pokoleniem - dzięki woli, wysiłkowi i geniuszowi prezydenta Lecha Kaczyńskiego - przywraca kolejnym pokoleniom pamięć waszego czynu. Powstanie Warszawskie było walką o wyzwolenie stolicy spod okupacji niemieckiej, w ostatnich miesiącach II Wojny Światowej. W czasie dwóch miesięcy walki, w sierpniu i wrześniu 1944 roku, siły niemieckie zniszczyły większość zabudowań Warszawy. W walce zginęła też znaczna część mieszkańców miasta. Ofensywa sił radzieckich, której wojska stały na obrzeżach miasta, została zatrzymana na czas trwania walk w polskiej stolicy. Decyzję o podjęciu walki 1 sierpnia 1944 roku podjął Tadeusz "Bór" Komorowski.

onr a powstanie warszawskie